.

.
Bardzo się cieszę,ze mnie odwiedzasz. Będę tu zapisywać moje przemyślenia w formie rymowanek,lub nie.Może przeczytasz, napiszesz komentarz, będziesz odwiedzać.Będzie mi bardzo miło, zapraszam do mojego Notesu, Lena Pit.

środa, 25 lutego 2015

WIŚNIOWA SUKIENKA

Frida Kahlo, Autoportret w aksamitnej sukni


Włożyłam sukienkę w niespokojne mysli,
jest skromna, w kolorze przygaszonej wisni,
kołnierzyk za ciasny oddech mi zabiera,
koronkowa zmora w szyję mnie uwiera.
Rękawy przydługie ciasne niepokojem,
niewygodą męczą źle trafionym krojem.
Spódnica zbyt wąska,plączą się w niej nogi
gdy omijam schody męczącej wciąż trwogi.
Jednak ma kieszenie, mogę schować ręce
kiedy już utulą drżące ciągle serce.
Przed strachem się chowam w kieszeni głębinie
i marzę o jednym : niech ten strach już minie.
Niech sokiem nadziei wiśnie posmakują,
niech ciasne szwy sukni wreszcie się rozprują,
rękawy wyrzucę ,swobodne ramiona,
będą mogły zamęt myśli mych pokonać.
W spódnicy rozcięcie wyzwoli me nogi,
by spokój mój mogły nareszcie dogonić...
Wisniowa sukienka ciasna jak udręka,
kiedy z niej wyrosnę....nie chcę jej pamiętać.....



Pozdrawiam Lena.

środa, 22 października 2014

OCEAN NOCĄ.....



Słyszę Cię, słyszę...... nieprzerwanie słyszę,
we wspomnieniach moich do snu Cie kołyszę.....

Olbrzym ryczący lwim, potężnym głosem ,
uderza łapą głodnym, ciężkim ciosem,
przecina grzmotem ciemność,nocną ciszę,
woła mnie do siebie, wie, że Go usłyszę....
Swym chłodnym oddechem rytm serca odlicza,
śpiew płynie...On śpiewa? ..Nie, jakby wręcz krzyczał,
jakby wydostać chciał się z tej otchłani,
jakby od siebie sam się chciał oddalić.
Wyciąga łapy potężne i długie,
zostawia po nich mokrą grząską smugę,
łapie za stopy, wciąga w swoje myśli,
może chce dzisiaj duszy mej się przyśnić?
Czaruje małość moją swą potęgą,
ja ziarnkiem piasku, On rozmawia ze mną?
Mówi coś do mnie, wciąż gestykuluje,
potem coś szepcze,już mu słów brakuje,
porywczą falą brutalnie unosi,
by chwilę potem do tańca zaprosić...

W chłodnych ramionach ciało me kołysze,
słyszę Cię, słyszę.....nieprzerwanie słyszę......

Pozdrowienia, Lena Pit.

piątek, 26 września 2014

KU RADOŚCI....

Miło mi gościć Was dzisiaj w Notesie. Dla odmiany nie będzie dziś rymowanek .Pochwalę się bardzo miłą wymianką na którą umówiłyśmy się z Kasią z bloga PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA. Kasia jest przesympatyczną dziewczyną , która tworzy piękne kartki, notesy i inne cuda,zajrzyjcie do Niej a sami się przekonacie.Zamarzył mi się przepiśnik więc poprosiłam Kasię o zrobienie dla mnie przepiśnika z zakładkami.Otrzymałam piękny, praktyczny, w pastelowych kolorach ,z zakładkami, oraz przecudną kartkę z podziękowaniami za rymowankę, jaką napisałam jakiś czas temu dla Kasi....Popatrzcie:


Dziękuje serdecznie Kasiu, wymianka dała mi mnóstwo radości i dzięki niej zrobię nareszcie porządek w moich przepisach:-))))))))))))))))

Oczywiście pokażę tez mój rewanż,podobno się Kasi spodobał:-))

Pozdrawiam z radością.....Lena Pit.

niedziela, 21 września 2014

ŻAL....


Zgubiłam promień słońca sierpniowego,
gdzieś zawieruszyłam  czysty błękit  nieba,
przepadł też podmuch wietrzyka letniego,
.. o lecie śpiewam....

Już las przebiera szaty na czerwone,
gdzieniegdzie złoto błyszczy już jesienne,
już wrzosy zdobią kosze kolorowe,
..żal lata we mnie....

Już w szafie drzemie ma letnia sukienka,
wspomnieniem słońca uśpiona na długo,
surfinia zwisa ponura ,wymięta
...tęsknoty smugą....

Już słońce siły zgubiło w przestworzach
i podróżuje pod szarością nieba,
wiatr smutnym żalem wieje już od morza,
wciąż lata trzeba....

Czas przyprowadził do nas panią Jesień,
rozścielił przed nią złoty dywan z liści,
juz mija letni ,ciągle piękny wrzesień,
..lato się przyśni ...



niedziela, 14 września 2014

WALC



Leciutko,wieczorem tańczę z wiatrem walca,
cichutko,na boso wiruję na palcach,
wiatr chłodem otacza nagie me ramiona,
w tym tańcu codzienność muzyka pokona.

Słońce moczy stopy już w morskiej kąpieli,
blaskiem złota,czerwieni łoże swoje ścieli,
jeszcze pędzlem maluje na niebiosach freski,
na grzbietach fal morskich kolorowe kreski.

Leciutko, wieczorem z wiatrem walca tańczę
i patrzę jak łyka morze pomarańczę,
niebiosami płyną kolorowe chmury,
ja tańczę wciąż walca wieczornej zadumy.

Myśli z wiatrem tańczą,unoszą się , płyną,
okrywają światło gasnącą pierzyną.
Walcem nocy mruczy wietrzyk nad falami,
muzyka rozbrzmiewa cichymi szeptami.

Chłodzi piasek stopy,woda ślad zabiera,
z szumem lasu morze ukochane śpiewa.
Granat się rozgościł nieba atramentem,
mewy juz ucichły jak duchy zaklęte.

Tańczę z wiatrem walca ubrana w marzenia,
plaża z rubinowej w granat się zamienia,
walcem płyną chmury,morze tańczy walca,
jutro też poproszę marzenia do tańca....



Pozdrawiam  zaproszeniem do tańca....Lena.


piątek, 5 września 2014

OCEAN



Jestem zmęczona....
ugrzęzłam w zmęczeniu jak piaskach ruchomych ,
poddałam się całkiem mym planom spóźnionym,
zmęczone me myśli, zmęczone me ciało,
chciałabym mieć nowe jak by się tak dało.
Odnowić je jakoś,czy zdekupażować,
no, ale czy później  nie będę żałować...?
Przecież choć zmęczone ,to wszystko jest moje
i myśli znużone, i sny, niepokoje....
Odpocząć bym chciała, nie myśleć o niczym,
zegarek wyrzucić by czasu nie liczył,
nie pędzić, nie gonić, nie budzić się w nocy,
bo sen tez zmęczony, tez pragnie pomocy.
Zmęczone me myśli, zmęczone me ciało,
odpłynąć w beztroskę bardzo by się chciało .....
Szarpie czas wir pracy, jak sęp martwe zwierzę,
czy kiedyś odpocznę ? Ja już w to nie wierzę.
Gdy jedno się kończy drugie się zaczyna,
kto mnie w wirze pracy zdoła tu zatrzymać......
Sprzątam więc zmęczenie, odkurzam boleści,
myję okna marzeń by oczy tam zmieścić.
Sprzątam w mojej duszy, czyszczę moje ciało,
sprać chcę to zmęczenie, by znów czystą, białą
myślą zacząć marzyć o robótkach ręcznych,
żeby czystym słowem skonstruować wierszyk ,
do Was czasem zajrzeć spokojnie , powoli,
żeby czas słóweczko wpisać tam pozwolił.......

Dzisiaj ciemne chmury oplotły ma głowę ..
lecz zostać na dłużej im tu nie pozwolę.....
                      .....dogonię więc słońce i lato przedłużę,
                           przegonię zmęczenie i pochmurne burze...
                              jeszcze tylko chwila, jeszcze parę godzin,
                                ocean błękitny  wszystko wynagrodzi....


Pozdrowienia:-)))))))))))))))))))
                       
                     


.








sobota, 2 sierpnia 2014

PODUSZKA MARZEŃ

Chcę się przytulic do poduszki marzeń,
dogonić myśli głodnych letnich wrażeń,
chcę się nasycić szumem fal  Baltyku
piszących powieść o lecie dotyku.
Chcę zagrzać stopy w pantofelkach z piasku,
ramionami objąć słony powiew brzasku,
wziąć prysznic z mgiełki morskiej opowieści,
by słońce zmysły mogło moje pieścić.
Chcę się unosić nad kryształem wody,
bursztynem myśli słonecznej urody,
chcę czesać wiatrem rozmarzone włosy,
i wpleść w nie kwiaty z letniej morskiej rosy.
Chciałabym usiąść na chmurce z rozkoszy,
o jeszcze więcej letnich wrażeń prosić..........



POZDRAWIAM WSZYSTKICH ODWIEDZAJĄCYCH......
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...