.

.
Bardzo się cieszę,ze mnie odwiedzasz. Będę tu zapisywać moje przemyślenia w formie rymowanek,lub nie.Może przeczytasz, napiszesz komentarz, będziesz odwiedzać.Będzie mi bardzo miło, zapraszam do mojego Notesu, Lena Pit.

środa, 22 października 2014

OCEAN NOCĄ.....



Słyszę Cię, słyszę...... nieprzerwanie słyszę,
we wspomnieniach moich do snu Cie kołyszę.....

Olbrzym ryczący lwim, potężnym głosem ,
uderza łapą głodnym, ciężkim ciosem,
przecina grzmotem ciemność,nocną ciszę,
woła mnie do siebie, wie, że Go usłyszę....
Swym chłodnym oddechem rytm serca odlicza,
śpiew płynie...On śpiewa? ..Nie, jakby wręcz krzyczał,
jakby wydostać chciał się z tej otchłani,
jakby od siebie sam się chciał oddalić.
Wyciąga łapy potężne i długie,
zostawia po nich mokrą grząską smugę,
łapie za stopy, wciąga w swoje myśli,
może chce dzisiaj duszy mej się przyśnić?
Czaruje małość moją swą potęgą,
ja ziarnkiem piasku, On rozmawia ze mną?
Mówi coś do mnie, wciąż gestykuluje,
potem coś szepcze,już mu słów brakuje,
porywczą falą brutalnie unosi,
by chwilę potem do tańca zaprosić...

W chłodnych ramionach ciało me kołysze,
słyszę Cię, słyszę.....nieprzerwanie słyszę......

Pozdrowienia, Lena Pit.

piątek, 26 września 2014

KU RADOŚCI....

Miło mi gościć Was dzisiaj w Notesie. Dla odmiany nie będzie dziś rymowanek .Pochwalę się bardzo miłą wymianką na którą umówiłyśmy się z Kasią z bloga PRZEZ DZIURKĘ OD KLUCZA. Kasia jest przesympatyczną dziewczyną , która tworzy piękne kartki, notesy i inne cuda,zajrzyjcie do Niej a sami się przekonacie.Zamarzył mi się przepiśnik więc poprosiłam Kasię o zrobienie dla mnie przepiśnika z zakładkami.Otrzymałam piękny, praktyczny, w pastelowych kolorach ,z zakładkami, oraz przecudną kartkę z podziękowaniami za rymowankę, jaką napisałam jakiś czas temu dla Kasi....Popatrzcie:


Dziękuje serdecznie Kasiu, wymianka dała mi mnóstwo radości i dzięki niej zrobię nareszcie porządek w moich przepisach:-))))))))))))))))

Oczywiście pokażę tez mój rewanż,podobno się Kasi spodobał:-))

Pozdrawiam z radością.....Lena Pit.

niedziela, 21 września 2014

ŻAL....


Zgubiłam promień słońca sierpniowego,
gdzieś zawieruszyłam  czysty błękit  nieba,
przepadł też podmuch wietrzyka letniego,
.. o lecie śpiewam....

Już las przebiera szaty na czerwone,
gdzieniegdzie złoto błyszczy już jesienne,
już wrzosy zdobią kosze kolorowe,
..żal lata we mnie....

Już w szafie drzemie ma letnia sukienka,
wspomnieniem słońca uśpiona na długo,
surfinia zwisa ponura ,wymięta
...tęsknoty smugą....

Już słońce siły zgubiło w przestworzach
i podróżuje pod szarością nieba,
wiatr smutnym żalem wieje już od morza,
wciąż lata trzeba....

Czas przyprowadził do nas panią Jesień,
rozścielił przed nią złoty dywan z liści,
juz mija letni ,ciągle piękny wrzesień,
..lato się przyśni ...



niedziela, 14 września 2014

WALC



Leciutko,wieczorem tańczę z wiatrem walca,
cichutko,na boso wiruję na palcach,
wiatr chłodem otacza nagie me ramiona,
w tym tańcu codzienność muzyka pokona.

Słońce moczy stopy już w morskiej kąpieli,
blaskiem złota,czerwieni łoże swoje ścieli,
jeszcze pędzlem maluje na niebiosach freski,
na grzbietach fal morskich kolorowe kreski.

Leciutko, wieczorem z wiatrem walca tańczę
i patrzę jak łyka morze pomarańczę,
niebiosami płyną kolorowe chmury,
ja tańczę wciąż walca wieczornej zadumy.

Myśli z wiatrem tańczą,unoszą się , płyną,
okrywają światło gasnącą pierzyną.
Walcem nocy mruczy wietrzyk nad falami,
muzyka rozbrzmiewa cichymi szeptami.

Chłodzi piasek stopy,woda ślad zabiera,
z szumem lasu morze ukochane śpiewa.
Granat się rozgościł nieba atramentem,
mewy juz ucichły jak duchy zaklęte.

Tańczę z wiatrem walca ubrana w marzenia,
plaża z rubinowej w granat się zamienia,
walcem płyną chmury,morze tańczy walca,
jutro też poproszę marzenia do tańca....



Pozdrawiam  zaproszeniem do tańca....Lena.


piątek, 5 września 2014

OCEAN



Jestem zmęczona....
ugrzęzłam w zmęczeniu jak piaskach ruchomych ,
poddałam się całkiem mym planom spóźnionym,
zmęczone me myśli, zmęczone me ciało,
chciałabym mieć nowe jak by się tak dało.
Odnowić je jakoś,czy zdekupażować,
no, ale czy później  nie będę żałować...?
Przecież choć zmęczone ,to wszystko jest moje
i myśli znużone, i sny, niepokoje....
Odpocząć bym chciała, nie myśleć o niczym,
zegarek wyrzucić by czasu nie liczył,
nie pędzić, nie gonić, nie budzić się w nocy,
bo sen tez zmęczony, tez pragnie pomocy.
Zmęczone me myśli, zmęczone me ciało,
odpłynąć w beztroskę bardzo by się chciało .....
Szarpie czas wir pracy, jak sęp martwe zwierzę,
czy kiedyś odpocznę ? Ja już w to nie wierzę.
Gdy jedno się kończy drugie się zaczyna,
kto mnie w wirze pracy zdoła tu zatrzymać......
Sprzątam więc zmęczenie, odkurzam boleści,
myję okna marzeń by oczy tam zmieścić.
Sprzątam w mojej duszy, czyszczę moje ciało,
sprać chcę to zmęczenie, by znów czystą, białą
myślą zacząć marzyć o robótkach ręcznych,
żeby czystym słowem skonstruować wierszyk ,
do Was czasem zajrzeć spokojnie , powoli,
żeby czas słóweczko wpisać tam pozwolił.......

Dzisiaj ciemne chmury oplotły ma głowę ..
lecz zostać na dłużej im tu nie pozwolę.....
                      .....dogonię więc słońce i lato przedłużę,
                           przegonię zmęczenie i pochmurne burze...
                              jeszcze tylko chwila, jeszcze parę godzin,
                                ocean błękitny  wszystko wynagrodzi....


Pozdrowienia:-)))))))))))))))))))
                       
                     


.








sobota, 2 sierpnia 2014

PODUSZKA MARZEŃ

Chcę się przytulic do poduszki marzeń,
dogonić myśli głodnych letnich wrażeń,
chcę się nasycić szumem fal  Baltyku
piszących powieść o lecie dotyku.
Chcę zagrzać stopy w pantofelkach z piasku,
ramionami objąć słony powiew brzasku,
wziąć prysznic z mgiełki morskiej opowieści,
by słońce zmysły mogło moje pieścić.
Chcę się unosić nad kryształem wody,
bursztynem myśli słonecznej urody,
chcę czesać wiatrem rozmarzone włosy,
i wpleść w nie kwiaty z letniej morskiej rosy.
Chciałabym usiąść na chmurce z rozkoszy,
o jeszcze więcej letnich wrażeń prosić..........



POZDRAWIAM WSZYSTKICH ODWIEDZAJĄCYCH......

piątek, 4 lipca 2014

NA POCIECHĘ DLA MARII

Jest 23,45......dopiero wróciłam z pracy...cóż, lato.....Udało mi się do południa skończyć deseczkę dla Marii.Jak wiecie nasza koleżanka blogowa złamała prawą rękę dlatego nie pokazuje się na blogowisku.

Droga Marii, jezeli to Cię troszkę pocieszy, proszę bardzo,deska jest dla Ciebie.Wiem,że zaglądasz,choc trudno Ci cokolwiek napisać, ale na pewno tu zajrzysz....kuruj się i wracaj do nas.





Na oryginale nie ma białych plam,to moja wina i aparatu fotograficznego. Deska już zapakowana, wiec poprawki zdjęciowej nie będzie.Wyślę najwcześniej w poniedziałek, jutro nie dam rady .Mam nadzieję,że choć trochę umilę Ci czas rekonwalescencji, pozdrawiam serdecznie i wysyłam moc buziaków!!!!!!!!!!!

Zostawiam równie ciepłe pozdrowienia dla wszystkich zaglądających w moje skromne progi!
                                                                                                                           Lena Pit.




środa, 25 czerwca 2014

DESECZKI Z WIERSZAMI

Witajcie,
na prośbę Jadwigi i Basi zrobiłam dla nich deseczki z wierszami.....



Jeśli spełniłam Wasze oczekiwania to jutro pakuję i wysyłam....

Pozdrowienia dla Wszystkich,Lena.

niedziela, 22 czerwca 2014

UŚMIECHNIĘTY MIŚ



 Klucze małe, duże, bardzo często gubię,
przez dziurkę od klucza zajrzę dziś ,bo lubię...

Jak już wiecie moi mili
 podczytuję Wasze blogi,
tak trafiłam w pewnej chwili
w przeurocze Kasi progi.....

KASIA....
to istota miła, ciepła, bardzo krucha,
 lecz wielkiego serca i wielkiego ducha.
Silna to osoba,wciąż do przodu kroczy,
 nieraz w swoich postach jeszcze nas zaskoczy.
 Gdy tak przeglądałam Kasinego bloga,
stwierdzam ,ważna bardzo dla Niej jest pogoda,
światło,kolor,ciepło daje Jej energię,
szarość deszcz i zimno zabiera Jej werwę.
Prawie w każdym poście wzmianki o pogodzie,
o deszczu na łąkach,o słońcu i chłodzie.

 Nie je czekolady i nie jest  łasuchem,
często tworzy kartki nawet z pustym brzuchem.
Lecz w domu sałatki,ciasteczka, pierogi,
dla siebie i Męża na kolację robi.

Często przepis poda na pyszną sałatkę,
na kawę zaprosi albo na herbatkę.
Oblizuję dzisiaj jeszcze się ze smakiem,
jak kiedyś zrobiła sałatkę z kurczakiem.
Do serca M drogę zna i się nie błąka,
wie,że najpierw trafić trzeba do żołądka.




Mąż Kasiny bloga często podczytuje,
hobby Żony bardzo poważnie traktuje,
prace Jej podziwia, pochwali Ją często,
ale sam swą pasję też rozwija męską .
Podgląda więc Kasia Jego śrubki, wkręty,
chociaż dla Niej jest to materiał dość mętny,
raz postanowiła coś z nich wykorzystać,
bo twórczość dla Kasi to przyjemność czysta.
Wyszła z tych trybików abstrakcyjna praca,
więc męża hobbystę mieć to się opłaca.

Kasia tworzy kartki,piękne, róznorodne,
wszystkie do dzieł sztuki po prostu podobne,
swoją wyobraźnią prace tak dopieści,
całe Jej serduszko w pracach tych się mieści.
Robi kartki ślubne, też urodzinowe,
karteczki bombeczki i filiżaneczki,
kartki komunijne,bezokazjonalne,
wszystkie są przepiękne niewyobrażalnie.
Raz tak sobie  Kasia sprytnie  wymyśliła ,
że kartka słoiczkiem najprawdziwszym była,
karteczkowa babka to był pomysł przedni
jak dla kuchareczki prezent odpowiedni.

Dla mnie przepiśniki Jej są fantastyczne,
nie dość, że ciekawe to jeszcze praktyczne,
może kiedyś Kasię poproszę nieśmiało,
czy dla mnie przepiśnik zrobić by się dało...

W domu Kasi słychać często śpiew Cohena,
lubi Kasia kiedy Hallelujach śpiewa.
Gdy dziecięciem była na organkach grała,
o muzyce całkiem więc nie zapomniała.
Lubi pić wraz z Mężem  gorące herbatki,
w kubkach w ocieplaczach od zdolnej Beatki.
 Niezapominajki lubi i storczyki
hoduje cytrynę w takt miłej muzyki.







Nasza Kasieńka kojarzy mi się,
z pluszowym, małym ,uśmiechniętym misiem,
jednym z tych wielu,które z Nią mieszkają,
nawet swe święto miłe misie mają
i dodać trzeba tutaj bo wypada,
że dwudziestego piątego listopada,
jest misi święto i wiem to od dzisiaj,
tym świętem jest Dzień Pluszowego Misia.

Kasia ma swoje przepiękne marzenia ,
Życzmy więc Kasi marzeń tych spełnienia,
Polecam wszystkim Kasinego bloga,
do ulubionych bloga Kasi dodać..........


Serdeczne pozdrowienia dla Kasi  i wszystkich czytelników,
                                                                                           Lena Pit.




 PS.
Jadwigo, Basiu,prosiłyście o deseczkowe swoje  wierszyki, są w trakcie produkcji, jeszcze troszkę cierpliwości.....




      


sobota, 14 czerwca 2014

MODLITWA DO ANIOŁA....





Aniele Boży Stróżu mój,
Ty zawsze przy mnie stój,
bo ja zwyczajnie życia się boję,
 takie to życie lękliwe moje.
Boję się ranka, boję wieczora,
ciągle coś nęka mnie jak ta zmora,
Chcę wtulić ciało,jak by się dało
pod skrzydła Twoje,szatę Twą białą.
Tam jest bezpiecznie,nawet bajecznie,
i wiem że jesteś i o mnie dbasz,
Tyle miłości, czułości masz.
Jesteś Aniołem, moją ostoją,
jesteś radością moją i dolą,
bądź przy mnie we dnie,
bądź przy mnie w nocy,
bo chcę od Ciebie ciągle pomocy.
Aniele Boży Stróżu Ty mój,
bądź przyjacielem i przy mnie stój,
jesteś na ziemi bardzo potrzebny,
choć jesteś duchem,jakby podniebnym.
Bądź ciągle ze mną, o to Cie proszę ,
życia bez Ciebie całkiem nie znoszę.
Jesteś powietrzem,jesteś mym słońcem,
jesteś ważniejszy niż serce drżące
o myśl niepewną,bądź ciągle ze mną,
wspieraj swą siłą, swą  myślą miłą,
Daj mi codziennie radę choć jedną,
nawet ta jedna jest mi potrzebną .
Dobrze , ze jesteś Boży Aniele,
może Twój spokój z Tobą podzielę,
może pokonam lęki, zwątpienia,
światłem Twym myśli spróbuję zmieniać .
 Aniele Sttróżu ,Ty jesteś mój,
bądź ciągle ze mną i przy mnie stój.
Ja ze swej strony dam Ci niewiele,
tą prostą pieśnią z Tobą się dzielę.......






piątek, 13 czerwca 2014

ZIELONY SPACER




Zapach wiosny  wokoło magią się unosi,
pieści zmysły,o spacer  zielony mnie prosi....
Idę wiosną, zatapiam   me myśli  w zieleni,
 w radość marzeń zielonych szarość dnia  się zamieni.
Dusza światłem pijana, jest wiosenna i lżejsza,
otulona zielenią jak szalem, piękniejsza.
Wodospadem zielonym gwałtownie zroszona,
wiatrem barw ponad ziemią wysoko niesiona,
ponad życia rozterki, zmartwienia, kłopoty,
ponad w senność ucieczki i na jawę powroty.
Tańczy zieleń ze złotem rozrzuconym przez słońce ,
suknią liści otula wiatrem drzewa pachnące.
Słodka zieleń świeżego, barwnego rozkwitu,
wciąż większego nad wiosną mojego zachwytu.....

..
..

Pozdrawiam zielono.....

piątek, 30 maja 2014

DO CÓRKI....


G.Klimt"Matka z dzieckiem"




Kiedyś marzyłam
byś wreszcie była,
z mojego ciała
wszystko dać chciałam........
                         
                    Kiedy przybyłaś
                    ziarenkiem byłaś,
                    razem z miłością
                    rosłaś radością.........

                                  Gdy Cię ujrzałam
                                  strasznie się bałam,
                                  tyle kochania
                                  miałam do dania.........
                     
                                                  Jesteś dorosła,
                                                 zbyt szybko urosłaś,
                                                 dzieciństwa mgnienie,
                                                 zostało wspomnieniem.......

                                                                   Masz swoje pasje
                                                                   i  życie własne,
                                                                   radości, kłopoty,
                                                                   upadki i wzloty......
  
                                   Ale pamiętaj:
                                      gdybyś szukała schronienia,
                                              wróć,gdzie nic się nie zmienia,
                                                          tu dla Ciebie jest miejsce,
                                                                      miejscem tym - moje serce.......









Pozdrowienia......




niedziela, 4 maja 2014

SPEŁNIONE MARZENIE



Zaglądając na blog SYNDROM KURY DOMOWEJ  rozmarzyłam się.....nie dość,że ogród Dusi jest jak wyjęty z moich snów , to właścicielka tego ogrodu ma nie tylko talent do  jego aranżacji  ale  ma talentów o wiele więcej.Zawsze podobały mi się poduszki szyte przez Danusię.Pewnego  razu napisałam  u Danusi,że Jej poduchy są moim marzeniem.Nie minęło kilka dni a pojawiła się u mnie przesyłka....z moimi marzeniami w środku. Tak po prostu, BEZINTERESOWNIE, przysłała mi ,obcej kobiecie marzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!


Poduszki są tak profesjonalnie uszyte,że oglądałam je na wszystkie strony,żeby znaleźć ślad,że Dusi ręka drgnęła,nic z tego,ściegi prościutkie, lamóweczki idealnie równe, kolory pięknie dobrane,brak słów jakimi można określić mistrzostwo wykonania. Sama troszkę szyję ale u mnie wychodzi zawsze krzywo, nierówno...pocieszam się,ze nie będzie widać....Z poduszkami przyjechał śliczny kotek, mięciutki, milutki, w sam raz dla Synka mojej Siostrzenicy, który często u nas bywa.Mały był zachwycony  Dusiową przytulanką.
Danusiu, bardzo dziękuję,nieczęsto zdarza się taka życzliwość i bezinteresowność!!!!!


Z wdzięczności napisałam rymowankę o Danusi ogrodzie i całym Jej interesującym blogu.
Dusia napisała w komentarzu,że chciałaby dostać ten wiersz! Dostać?Długo, bardzo długo zastanawiałam się jak ja mam DAĆ Dusi wiersz.....w końcu wymyśliłam.Wiersz poleci jutro do Dusi ale ja pokażę go już dzisiaj bo wolę,żeby  rozczarowała się wcześniej zanim otworzy przesyłkę.Krawcowa ze mnie kiepska ,decupażystka taka sobie ,ale włożyłam w te prace całe moje umiejętności i serce.

Danusiu to dla Ciebie za moje spełnione marzenia:


Mam niewielką nadzieję,ze choć troszkę spodoba się Dusi poduszka, deseczka i dzwoneczek,(Dusia jest kolekcjonerką dzwonków).

Paczka spakowana, jutro  ją wyślę zaraz po pracy .....czy zawartość spodoba się Tej ,która spełnia marzenia????????
Może się dowiemy......

Pozdrowienia dla Danusi i wszystkich moich czytelników.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...