praca Mai Borowicz(zdjęcie z sieci) |
w mieście,jest nerwowo, obcych osób gęsto,
od samego rana chodzą, spacerują,
widać już zabawę swoim nosem czują .
Spokój nasz i ciszę sobą zaburzają,
na fajną zabawę tu apetyt mają.
Spędzony Sylwester w tej małej mieścinie,
przyjemniej i milej chyba im tu minie?
Wielka miłośniczka spokoju i ciszy,
nie ma teraz chyba tutaj na co liczyć.
Już dwa dni huki,wojenne wystrzały,
biedne są zwierzęta ,te będą się bały ,
Człowiek był i będzie wielkim egoistą,
on jest najważniejszy,, ot i to już wszystko..
Dobrze ...,
że jednak jest to przemijanie...
rozgardiasz opuści miasto me kochane....
..
Prawda- sylwestrowe szaleństwo już daje się powoli we znaki. Czy to potrzebne?... Ludziom brak wyobraźni :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Już trzeci dzień boje sie o kota, który wychodzi na zewnątrz i panicznie boi się huku, ciągle znienacka jakies wystrzały, niektórzy nie liczą sie z nikim nie wspomne o zwierzętach,Jedna noc a zadyma cały tydzień,nie wiem po co to potrzebne...
UsuńNapisałąś całą prawdziwą prawdę o ty chaosie faktycznym ale minie i zas będzie ponuro ja ci kochana życzę wszystkiego dobrego w nadchodzącym Nowym 2014 roku zdrowia pomysłów na tworzenie i spełnienia marzeń oraz szampańskiego sylwestra nawet jak będziesz go miała w domu buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńMi ponuro nie będzie, umiem cieszyć się życiem bez zbędnych wariacji,owszem poszaleć w Sylwestra sama lubię ale są granice....musimy myslec o zwierzętach i nie rzucać petard komus na podwórko bo to juz przesada..dziękuje za zyczenia, odezwę się jeszcze, buziaczki zasylam.
UsuńA ja Ci życzę spokoju serca, marzeń szybujących ku niebu i dobrych ludzi wokół siebie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu i ja wszystkiego co najlepsze życzę....mam nadzieję,ze mój pies i kot jakoś przetrwają tą noc.,choc przedsmak juz maja trzeci dzień....
Usuńhm ,
OdpowiedzUsuńwitaj Lenko...
wiele prawdy jest w tym wierszu ,
ale co zrobić ,ludzie ciągną na wielkie bale i huczne zabawy jednak my z mężem tez wolimy czasem posiedzieć w domu i się zwyczajnie nim nacieszyć dlatego na bal sylwestrowy wychodzimy co drugi rok ....w tym roku ukochany domek i nasze Frezyjki :)))
życzę przetrwania i spokoju i już czekam na nastęoną dawkę poezji :)))
Ja również lubię bale i szaleńczą zabawę, ale w tym roku szaleć nie będę,...obowiązki niestety,ale wszystko ma swoje dobre strony...najbardziej jednak szkoda mi zwierząt.
UsuńSpokojnego,pięknego roku Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,ze mnie odwiedziłaś, mam nadzieję, że będziesz czasami zaglądać, pozdrowienia,Lena
UsuńOby był lepszy,
OdpowiedzUsuńtego życzę
szczerze,
LW